sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 15

Szliśmy dość szybko w stronę jakiś drzwi mijając tłum rozbawionych ludzi. Nie wiedziałam nawet, że są tu jakieś pokoje na tyłach klubu, gdy znaleźliśmy się w jednym z nich. Był on urządzony z gustem a centralne miejsce zajmowało ogromne łóżko na podeście. Louis zamknął drzwi na klucz, nie wiem czy odruchowo czy specjalnie abym nie wyszła w trakcie rozmowy.
- Louis - zaczęłam patrząc na chłopaka - Przepraszam Cię za to co miało miejsce, ale dostałam informację od moich przyjaciół, że są pod klubem i nie mogłam ich tam zostawić. Wiem, że powinnam była Ci o wszystkim powiedzieć, ale nie sądziłam że to wszystko się tak skomplikuje - mówiłam szybko i nie pozwoliłam aby mi przerwał - Wiem, że ten wieczór miał być nasz i postaram się aby tak było. Noc jest przecież jeszcze długa... - dodałam patrząc mu w oczy.
- Cholera...Angel - skierował słowa w moją stronę nerwowo przeczesując włosy - Nie chcę ci robić żadnych wyrzutów - usiadł na łóżku - Bo...sam mam przyjaciół i też są dla mnie bardzo ważni, ale nie jestem potworem i mogłaś mi o tym powiedzieć, to bym Ci pomógł...
Może i tak, ale pomógł mi Harry przez co mam wobec niego zobowiązanie i aż się boję co wymyśli. Nie mogłam mu jednak o wszystkim powiedzieć, aby jeszcze bardziej go nie denerwować. Gdy tak myślałam Lou wstał z łóżka i podszedł do mnie przyciskając mnie do ściany. Tym razem jak zaczął mnie całować po szyi to nie protestowałam. Wiedziałam że muszę uśpić jego czujność i być dla niego miła. Jego dłonie błądziły po moim ciele a żar między nami stawał się coraz większy. Po chwili położył mnie na łóżku a sam przyległ do mnie. Nie chciałam w tym momencie spędzić z nim nocy, a to co zrobiłam nie było w ogóle złe gdyż nie zrobiłam nikomu krzywdy.
- Louis, proszę przestań - wyszeptałam między pocałunkami gdy jego ręce zbliżyły się do moich majtek - Wiem, że bardzo tego chcesz ale to nie jest moment na to. Poza tym nie jestem pierwszą, która po kilku dniach od poznania chłopaka idzie z nim do łóżka - powiedziałam próbując się oswobodzić.
- Przepraszam - wyszeptał ochrypłym głosem i usiadł na łóżku - Nie chciałem cię zranić, bo bardzo mi na tobie zależy.


 Nie idę też do łóżka z każdą cholernie seksowną dziewczyną - mówiąc to patrzył mi głęboko w oczy.
- Ok - potwierdziłam - Czy możemy już stąd iść i dalej doskonale się bawić ? Nie chcę aby to co się stało zaburzyło dzisiejszą zabawę.
- Dobrze, ale obiecaj mi że kolejny taniec będzie mój - powiedział podając mi rękę i jednym ruchem podniósł mnie.

Oczami Connie

Gdy Angel zniknęła gdzieś z Louisem to usiadłam z Liamem przy stoliku na bardzo wysokich kanapach obitych ze skóry i zaczęłam rozglądać się po klubie. Po chwili chłopak o imieniu Harry przyniósł drinki i podał każdej osobie siedzącej na loży. Widziałam jak spojrzał na mnie i lekko uśmiechnął, a potem rozejrzał się dookoła jakby kogoś szukał. Byłam lekko zdenerwowana a to mi się nie zdarza i aby się odstresować upiłam łyk z kieliszka. Był bardzo pyszny - słodki ale jednocześnie mocny. Nigdy nie piłam czegoś równie dobrego. Spojrzałam na Liama, który był wpatrzony w tańczący tłum. Nagle pochylił się nade mną i poinformował że idzie do baru po alkoholowe piwo. Byłam lekko zszokowana, że zostałam sama z dwoma chłopakami. Jeden z nich o zielonych oczach w dalszym ciągu rozglądał się po sali a brązowooki zaczął wpatrywać się we mnie. Następnie przysunął się blisko gdyż zostało wolne miejsce Liasia. Szybko ze zdenerwowana chwyciłam kieliszek i wypiłam kolejne łyki alkoholu. On tylko się zaśmiał, a potem nachylił się i szepnął mi do ucha:
- Słońce nie denerwuj się tak, jesteś bezpieczna i nie martw się o swoją przyjaciółkę jest w dobrych rękach i pewnie doskonale się bawi.
Gdy to usłyszałam kolejny raz wypiłam duży łyk alkohol, a następnie spojrzałam się na niego lekko rozchylając usta. Zaczęłam wzrokiem szukać Liama gdy nagle poczułam na swoich plecach czyjąś dłoń.
- Kotku zwolnij z tym alkoholem, bo chcę z Tobą zatańczyć - usłyszałam
W tym momencie wypiłam drink do końca i poczułam ciepło w środku. Zayn nagle pociągnął mnie za sobą a ja lekko zachwiałam się i poszłam za nim na parkiet. Muzyka była głośna taka jaką lubię i zaczęłam tańczyć szybko w jej rytm. Byłam w tym dobra i od kiedy pamiętam kochałam tańczyć. Chłopak przez chwilę stał przyglądając się mi, a następnie ku mojemu totalnemu zdziwieniu objął mnie w pół i mocno przycisnął do siebie. Cholera i w tym momencie zmienił się utwór na wolniejszy i zaczęliśmy kiwać się w jej rytm. Wiedziałam jak chłopak patrzy na mnie i się uśmiecha. Jezu jakie on ma piękne oczy. Mogłabym się w nich zakochać albo już to robię...
Czułam się dobrze w jego ramionach i nawet przestałam się denerwować. Wtuliłam się w niego i w tym momencie zapomniałam o Angel, Liamie, Louisie. Chłopak gładził rękami po moich plecach i bardzo było to przyjemne. Ku mojej radości zobaczyłam Liama. Szybko wyrwałam się z objęć Zayna i bez słowa podążyłam do stolika siadając obok Liama. Po chwili zobaczyłam jak przybliża się do nas także wściekły Zayn.
Poprosiłam przyjaciela aby poszedł ze mną do baru zamówić kolejnego drinka. Gdy Zayn siadł przy mnie ja szybko uniosłam się i pociągnęłam Liasia za sobą. Zayn zagrodził mi drogę i spytał się mnie gdzie się wybieram.
- Zaraz wrócę - odrzekłam i szybko oddaliłam się.
Czułam na sobie wściekły wzrok Zayna. Przy barze wypiłam całego drinka ku ogromnemu zdziwieniu Liama i poprosiłam o jeszcze jeden, który przyjaciel zaniósł do stolika w drodze powrotnej.
Czułam jak zaczyna mi się kręcić w głowie i potrzebowałam pomocy, aby dojść do stolika. Wróciła już Angel z Louisem w którą znowu wpatrywał się Harry, a mnie zabijał wzrokiem Zayn.
- Angel - krzyknęłam - Gdzie tak długo byłaś ?!
Dziewczyna spojrzała na mnie i gdy usiadłam szepnęła mi do ucha że musiała coś załatwić z Louisem.
- Ok - uśmiechnęłam się do niej, a następnie na Zayna, który nie odrywał ode mnie swoich pięknych tęczówek, które wydawały się wtedy prawie czarne.
Szybko wypiłam prawie za jednym razem pół drinka i poprosiłam Liama o taniec. Lekko zataczając się poszliśmy wspólnie na parkiet i zaczęliśmy się wygłupiać. Wkrótce dołączyła do nas Angel ze swoim "chłopakiem" i wszyscy doskonale się bawiliśmy. Widziałam wspólnie z przyjaciółką wykonujemy seksowne ruchy biodrami i ocieramy się na przemian o chłopaków co im bardzo się podobało, a na loży siedział Harry i Zayn wpatrując się w nas i jednocześnie prowadząc między sobą jakiś dialog. Coraz bardziej zaczynało mi się kręcić w głowie, co natychmiast wyczuła cała trójka. Po skończonym utworze przyjaciółka zaciągnęła mnie prosto z parkietu do toalety, uprzednio podchodząc tylko na chwilę do stolika. Nie dochodziło do mnie co wtedy im powiedziała, ale po chwili byliśmy w łazience.
- Connie, jak mogłaś się tak zalać- krzyknęła Angel przytrzymując mnie przy ścianie.
- Kochanie, ja nie jestem pijana - powiedziałam patrząc się na nią niewinnie.
- Cholera, ty ledwo co trzymasz się na nogach - ciągnęła dalej - Zaraz zadzwonię po taksówkę i pojedziesz do domu.
- Nie ! - krzyknęłam - Jest mi tu dobrze i fajnie się bawię, a alkohol jest wyśmienity - mówiąc to lekko zatoczyłam się w stronę kabin.
- Nie ma mowy, że tu zostaniesz i dalej będziesz się pogrążać, poproszę Louisa aby odwiózł Cię do domu i bez żadnej dyskusji - usłyszałam stanowczy ton An.
- Nie - odparłam - Po pierwsze nie jestem pijana a tylko lekko wstawiona, po drugie nie chcę psuć nikomu zabawy, a po trzecie jest jeszcze wcześnie i zabawa się dopiero zaczyna.
- Connie powtarzam ci setny raz - tym razem dawno nie słyszałam tak wkurzonej brunetki stojącej obok mnie - Dla Ciebie już impreza jest skończona. Nie będę dalej już z Tobą dyskutować i temat jest już skończony.
Gdy to usłyszałam, zostałam złapana za rękę i pociągnięta do naszego stolika. Jakoś doszłam, ale głośna muzyka dodatkowo jeszcze bardziej zawróciła mi w głowie, że siadając wpadłam w ramiona brązowookiego.

Oczami Angel

Gdy dochodziliśmy do stolika Louis i Zayn uśmiechali się do nas. Liama i Harrego nie było jednak wśród nich. No fajnie pomyślałam, jeśli zostawię Connie jeszcze chwile przy stoliku to urwie jej się film i dopiero wtedy będzie problem, pomyślałam. Co mam z nia zrobić, nie mogę prosić o to Loui bo i tak już dzisiaj przegięłam.
- Gdzie jest Liam? - zapytałam chłopaków.
- Doskonale się bawi z jakąś laską  - odpowiedział mi Zayn wskazując ręka na parę, która dość odważnie "poczynała" sobie na parkiecie. Jezu co to dzisiaj się wyprawia, to do tego faceta nie podobne, pomyślałam. Z drugiej zaś strony bardzo mnie to ucieszyło, że przyjaciel się dobrze bawi i nie mogę zawracać mu głowy.
- Louis - zaczęłam niepewnie przygryzając dolna wargę - Jest taka sprawa, że Connie totalnie się zalała i będę musiała się nią zająć i odwieźć do domu. Proszę nie gniewaj się na mnie obiecuję, że  wszystko Ci to wynagrodzę - następnie pocałowałam go namiętnie w policzek i wtuliłam się mocno w jego ciało. Szybko odwzajemnił gest, ale tym razem popatrzył mi głęboko w oczy i pocałował ze złością w usta. Gdy oderwaliśmy się od siebie, moja przyjaciółka siedziała w objęciach Malika i piła kolejnego drinka.
- O nie ! - krzyknęłam i szybko wyrwałam jej kieliszek - Ty już masz na dziś dość i zbieramy się na chatę.
- Angel mam inny pomysł - usłyszałam - Ty tu na mnie zaczekaj z Zaynem, a ja szybko zawiozę ją do domu i jeszcze szybciej wrócę. Nie chcę, aby ten wieczór się tak dla nas skończył, a jako jedyny prawie nie piłem.
- Dobrze, dziękuję - odparłam zadowolona z tego co usłyszałam i szybko napisałam mu adres na chusteczce, aby tylko się nie rozmyślił - Bo wiesz bedę bardziej spokojniejsza, jak dowiem się, że dotarła bezpiecznie na miejsce, niż by miała jechać taksówką - Louis podał adres Zaynowi, który zaoferował swoją pomoc i trzymał już w objęciach moją przyjaciółkę. Gdy wszyscy staliśmy nie wiadomo kiedy i  skąd dołączył do nas Harry.
- Co się dzieje? - spytał.
- Connie jest niedysponowana i jedzie do domu - odpowiedział mulat - A Loui robi dla nas za szofera - po czym puścił oczko w stronę bruneta.
Nagle Styles powiedział coś na ucho do Tomlinsona, który natychmiast zwrócił się w moią stronę.
- Kochanie, wrócę tak szybko jak się da, a Tobie w tym czasie dotrzyma towarzystwa mój przyjaciel. Po tych słowach spojrzał na loczka, który tajemniczo się uśmiechnął na te słowa. W tym momencie po plecach przeszedł mnie dreszcz.
- Posłuchaj... a może Ja pojadę z Wami - powiedziałam niepewnie.
- Nie... zostań, nasz wieczór się jeszcze nie skończył - szepnął mi do ucha, a następnie przygryzł jego płatek.
Po tych słowach cała trójka zniknęła w drzwiach, a ja zostałam sama z Harry'm Styles'em...



Dotarliśmy do 15 rozdziału !
Co o nim myślicie ?
Angel została sama z Harrym... Cieszycie się ? ( Bo patrząc na An to chyba ona nie za bardzo :D )
Według Was jak Hazza wykorzysta ten czas ?
Piszcie śmiało - chętnie poczytam ツ

18 komentarzy:

  1. Dobrze, że nie doszło między Louisem a Angel do żadnej intymnej sytuacji. Louis, zwolnij trochę chłopie :D
    No, dobrze, dobrze rozdział bardzo mnie zaciekawił, ale kurcze koniec totalnie mnie zaintrygował no! :)
    Angel i Harry spędzą razem czas pod nieobecność Lou? Hmm no co mogliby przez ten czas robić? Mogliby wykorzystać go na bliższe zapoznanie się? :) Byłabym skłonna właśnie przy tym :)
    Czekam na 16 :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest ! Nareszcie Angel i Hazza są sami :D Nie mogę się doczekać next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja nie na widzę jak przerywasz w takich momentach, dawaj szybko następny, <3

    OdpowiedzUsuń
  4. O ja pierdole to jest po prostu xhvshxvdjsbsodbepdu tego nie da się inaczej określić! Jejku co będzie dalej. No co?!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brak mi slów. Po prostu brak *-* Świetny !
    ~ Paweł

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział. Nie mogę się doczekać następnego. Chce już wiedzieć jak Harry wykorzysta ten dług. Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy można zakochać się w opowiadaniu ? Chyba tak ! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. No i co ja mam napisać ?
    Że ten rozdział jest wspaniały, magiczny i uzależniający?
    Bo jest !!!
    Tak samo jak całe to opowiadanie. Cholernie uzależniające, jeśli mam być szczera. Ja już nie mam słów, żeby to opisać. Jak tylko zobaczyłam zwiastun, to z szeroko otwartą "paszczą" siedziałam przed komputerem i gapiłam się w monitor.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mega ! *-*chce następny ! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, już mi się podoba <3 Czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  11. Po prostu KOCHAM !

    OdpowiedzUsuń
  12. masz 15 komów dawaj nexta koffam to

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominuję cię do Liebster Awards więcej na http://nie-jestem-czlowiekiem-jestem-kotem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nieziemski rozdział !
    NEXT :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę przyznać, że weszłam do tego bloga "na przymus" przez co żałuję, gdyż opowiadanie ( a przynajmniej ten rozdział ) jest niesamowite! Myślę, że w najbliższym czasie na pewno je przeczytam! Chciałbym również powiedzieć, że uwielbiam zwiastun numer II! Idealny!
    Mam nadzieję, że zajrzysz również do mnie i skomentujesz:
    fanfiction-back.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń